Suprise me pod Bydgoszczą
-
DST
19.85km
-
Czas
01:05
-
VAVG
18.32km/h
-
VMAX
28.40km/h
-
Kalorie 346kcal
-
Podjazdy
93m
-
Sprzęt Cube Analog 29
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wakacyjne upały nie miały litości więc rower stał i czekał na jakieś niższe temperatury :/
W końcu około godziny 19 temperatura spadła i mogłem wyskoczyć dosłownie na godzinkę na pojeżdżenie po okołobydgoskich płaskich do szaleństwa terenach. A że nie znałem ani jednej ścieżki w lesie, gdzie spędzałem kilka dni odpaliłem po raz pierwszy funkcję "suprise me" w nawigacji mio cyclo 200. Mogłem wybrać albo ile czasu chce jeździć przy danej prędkości średniej albo wybrać ile chcę kilometrów zrobić. Wybrałem opcję drugą i kazałem zrobić mio dwudziestokilometrową trasę. Urządzonko chwile liczyło i wyrzuciło mi propozycje - 15, 20 i 25 km. Wybrałem 20 km i zacząłem jechać tak jak mnie kierowało.
Z Głęboczka równymi szutrami dojechałem do Piętacza gdzie suchą, leśną ścieżką skierowało mnie na zachód. Po 4 kilometrach prostej jak drut ścieżki mio kazało mi ruszyć na północ, gdzie piaszczysto-kamienistą szeroką drogą w środku lasu dojechałem do Gorzenia. Tam pojechałem wzdłuż Kanału Bydgoskiego polną drogą, która przed wsią Niedola przeszła w asfaltówkę. Na szczęście po kilku kilometrach w Łochowicach znów skierowało mnie na południe - na pola i w las, którym dojechałem do Głęboczka.
Szybka rundka, ale funkcja suprise me sprawdzona i muszę przyznać, że jest bardzo fajna! jak się nie zna okolicznych terenów pozwala na spokojną eksplorację ze świadomością, że zawsze dojedziesz do domu ;)
W pędzie po płaskich jak stół lasach
Leśna autostrada
Mój kierownik wycieczki - mio
Wędkarze nad Kanałem Bydgoskim
Znowu w lesie w drodze na bazę